Ucieczka galaktyk i rozprzestrzenianie się Wszechświata spowodują, że ciała niebieskie znajdujące się na skraju Wszechświata w pewnym momencie uciekną poza horyzont zdarzeń – nigdy już nie będą dla nas widoczne i poznawalne.
Wypływające z nich światło i inne znane energie nie dogonią nas, uciekających w drugą stronę z coraz większą prędkością. Tak przynajmniej wynika z twierdzeń fizyków.
Mamy zatem ostatnią okazję na obejrzenie i zarejestrowanie tego, co mimo, że będzie istniało, nie będzie już dla nas widoczne.
Bo jak zarejestrować to, co już uciekło poza horyzont zdarzeń…?
To wszystko pozostaje w nas. Anyway
OdpowiedzUsuńA to, co uciekło poza horyzont zanim zostało zaobserwowane/zarejestrowane? Jak coś takiego może w nas pozostać? Niby wyobrażamy sobie, że jest, ale sprawdzić tego już nie sposób...
OdpowiedzUsuńLub odwrotnie. ;-)