_________________latający tekst______________________________________________________________________________latam sobie________________________

niedziela, 28 sierpnia 2011

... a wieczorkiem, po ciemku...





















... Wuj znów próbował zasnąć
pod sykomorowym drzewem

czwartek, 25 sierpnia 2011

czwartek, 18 sierpnia 2011

Kalafior a' la Wuj Heniek

Wuj Heniek z prawdziwą przyjemnością prezentuje swój autorski przepis,
do którego doszedł po kilku latach eksperymentów.
Daniem powinny najeść się trzy – cztery osoby.
Białe wino, niesłodkie – polecane.

Składniki:
spory kalafior
30 dkg boczku wędzonego
1-2 papryki pepperoni
3 duże cebule
zioła prowansalskie
pieprz
0,4 l mleka
3 łyżki masła klarowanego
2 łyżki mąki
vegeta
tarty parmezan lub correggio

Wuj Heniek podzielił kalafior na różyczki
i obgotował w osolonej wodzie kilkanaście minut –
tak, by leciutko zmiękł (powinien być półtwardy).
Boczek pokroił w kostkę i mocno podsmażył na łyżce masła klarowanego,
dodał cebulę i smażył aż cebula zupełnie zmiękła,
po czym dodał pozbawioną gniazd nasiennych i drobno pokrojoną paprykę oraz pieprz.
Gdy papryka zmiękła, wyłączył gaz i dodał dużo ziół prowansalskich.

Sos.
Na oddzielnej patelni Wuj, mocno mieszając,
rozpuścił w maśle klarowanym 2 łyżki mąki,
po czym dodał mleko i vegetę –
tyle, by sos miał zdecydowany, ale nie przesolony smak.
Ciągle mieszając na niewielkim ogniu, poczekał aż sos zgęstnieje.
Odsączony kalafior Wuj ułożył w naczyniu wysmarowanym sosem
(blacha wyłożona papierem do pieczenia też dobrze sobie radzi),
wyłożył boczek, a następnie wszystko zalał sosem
i posypał dość grubą, równomierną warstwą correggio.
A potem do pieca. 180 stopni.
Aż ser zbrązowieje.

W następnym odcinku - jajka sadzone po turecku.

czwartek, 11 sierpnia 2011

Na śmierć Babuni

W przeddzień
wydmowy las
wyświetlił Wujowi Heńkowi zdjęcie

na skakance
skacze
płacząca dziewczynka