_________________latający tekst______________________________________________________________________________latam sobie________________________

piątek, 24 grudnia 2010

... a wieczorkiem, po ciemku

Pan przychodzi... woła kwiaty

czwartek, 23 grudnia 2010

Afirmacja przez negację

Ćwiczenie na dziś.
























Poza chwytem, sugerującym głębię, a polegającym na stwarzaniu pozornego wrażenia zadawania pytań w celu przeforsowania z góry założonych tez (czy aby...?), Wuj Heniek próbuje również sugerować, że stosuje technikę opartą o stosowanie partykuły "nie", ilekroć jego wynurzenia ocierają się o ten rodzaj szczerości, na który nie byłby w stanie pozwolić sobie, gdyby pisał otwartym tekstem.

Kieca

Wuj Heniek nie chciałby zostać posądzony o to, że stosuje jakąkolwiek kryptoreklamę, choć zdaje sobie sprawę z tego, że sama próba zaprzeczenia i tak spowoduje odruch doszukiwania się, co też Wuj tym razem kompinuje.
W papierowej wersji najnowszego numeru "Zwierciadła"(Wuj Heniek uwielbia babską prasę. Zdjęcia fajne a poza tym - jak śpiewał klasyk na melodię Alicji Majewskiej: "To męska rzecz... być kobietą... a kobieta... wiernie czekał...") widzimy okładkę.
Na okładce - przewrotnej urody Agata Buzek. Wujowi się podoba, nawet.
A potem, w spisie treści, maczkiem: że na okładce Agata, że zdjęcie, stylizacja, makijaż i koafiura.
I najważniejsze - że Agata ma na sobie sukienkę Laury takiejtoatakiej.

A teraz pytanie za trzy punkty.
J a k i e g o k o l o r u jest sukienka?



wtorek, 21 grudnia 2010

Wesoły Świat ...?

Wuj Heniek miał dziś wolne.
Nagrał płytę... świąteczną, nastrojową...
Utwory są dwa*ór jest jeden, ale ich*jego moc zastępuje sto innych ;-)

Wesołych Świąt!!! 



_______________
*censored

sobota, 18 grudnia 2010

Captain Beefheart nie żyje

Wuj Heniek wolałby lepszą wiadomość.
Niestety, 17 grudnia 2010 r. genialny kalifornijski freak
Don van Vliet znany jako Captain Beefheart
zmarł z powodu stwardnienia rozsianego.



























Jeśli wierzyć innemu wielkiemu nieobecnemu - Frankowi Zappie,
pseudonim artystyczny Kapitana Wołowe Serce powstał poniekąd za sprawą jego wuja Alana.
Don mieszkał bowiem kiedyś z rodziną i ze swoją dziewczyną, Laurie.
Wuj Dona lubił obnażać się przed Laurie.
Na przykład gdy sikał, nie zamykał za sobą drzwi,
a gdy Laurie przechodziła obok, mamrotał o swoim przyrodzeniu w stylu:
"Oooch, jaki piękny! Wygląda jak wielkie, wspaniałe wołowe serce".
(Frank Zappa. Takiego mnie nie znacie, tłum. Robert Sudół, Warszawa 1996)   

Żegnaj, Kapitanie...

Kapitan   i jego  Magiczna Kapela

piątek, 17 grudnia 2010

Śledzik

Wuj Heniek nie spotkał jeszcze osoby,
która lubiłaby spotkania opłatkowe urządzane w pracy.
 

piątek, 10 grudnia 2010

Telewizja spacerowa

Wuj Heniek zbudował swój pierwszy w życiu telewizor.

"Trochę śnieży" - rzekł Żółty Jesienny Pies

poniedziałek, 29 listopada 2010

niedziela, 21 listopada 2010

Skok przez płot

W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy
Powolną strugą płynął wytrwale,

W moim ogrodzie, gdzie jeszcze nigdy,

Tak dawno słów przyjaznych parę

                                               Daab




















W moim ogrodzie - alternative version :-)

Miesiąc po

mowa jest srebrem






















 


a milczenie słotą

wtorek, 2 listopada 2010

21.10.2010 13.08

Wuj Heniek łapie się na tym
że wciąż myśli o Tacie



















w czasie
teraźniejszym

poniedziałek, 27 września 2010

Wuj Heniek obciął włosy

rozdzwoniły się telefony

Jak struś pod miotłą

W teatrze czasem tak jest,
że aktor wychodzi na scenę.
Wygłasza monolog.
Chce przekazać.

I wtedy zastanawiam się,
czy to jemu, czy mi
ktoś przyczepił niteczki do kącików ust.

niedziela, 26 września 2010

Pamiętnik z zesłania warszawskiego

Kolejne lata w obcym mieście.


... a może było wiadomo już na samym początku ?

Wuj H. drapie się po głowie.

...może właśnie te tory kolejowe
otaczające od zachodu, północy i wschodu dziecięcą przestrzeń

były - już wówczas - zapowiedzią niepowrotu ?























... a skąd mam to niby wiedzieć

wtorek, 31 sierpnia 2010

Kamień


droga uciekła mi spod stóp
potknąłem się o siebie samego
a więc to tak powstają kamienie

przypadkowy splot kroków
chwilowe zatrzymanie kadru
w oczekiwaniu na cios
rdzawą ręką gruntu zadany


na butach pył i ten sam na twarzy
pooranej jak suche pole 
zmarszczkami

przeżyłem wiele i jestem zmęczony
przez życie pędziłem
drążąc niekształtnym kantem czoła
tunel ciasny
kończący się 
kamienną ścianą
moich pleców

Wuj Heniek & KmBk

Sen 13/14 III 09

Ładna, o ekscentrycznym wyglądzie.
Znana znawczyni, wypowiadająca się w programach o sztuce, kulturze etc.
W wieku ok. 30 lat, duże okulary o kolorowych oprawkach,
jakiś toczek albo chustka na głowie,
dość wysoki, ale nie piskliwy głos.

W ręku trzyma lalkę.

Lalka ma wbudowany mechanizm,
pozwalający poruszać jej ustami i oczami.

Wygląda tak, jak jej właścicielka,
jest tylko nieco inaczej ubrana.
I mniejsza.


sobota, 28 sierpnia 2010

Stryjuzef Peregrynator

Wuj H., gdy będzie duży,
zostanie Stryjuzefem.

Z wdzięcznością spogląda na tykający zegar.

Stryjuzef, po długim milczeniu,
kartkę zasyła tradycyjną, serdeczną.

piątek, 27 sierpnia 2010

Wspomnienie

postanowił
buty wypastowane założył
i poszedł

a teraz

krawatem gałęzi uczepiony
na grzybiarzy czeka

czwartek, 26 sierpnia 2010

Muzyka purpurowych sfer

Wuj Heniek zamarzył,
by nie musieć nosić ze sobą
całej swojej ulubionej muzyki
używając taczki.

Pomyślał zatem,
by ze wszystkich ulubionych utworów
zrobić jeden.

Udało się.

posłuchaj >

"Jeśli cisza jest niebem
to "allmusic" powinno się słuchać w piekle"
Elbert Emulov

sobota, 21 sierpnia 2010

8

Czyż nie jest życie
Żegnaniem się ze światem...?

Elbert Emulov

sobota, 31 lipca 2010

Koniec czyli początek

Gdy brak było materii, blisko miałeś ludzi,
z którymi tworzyć mogłeś za pomocą tego,
co dla innych stanowiło śmieci raczej niż tworzywo-
czajnik jakiś i dźwięk wody, grzebień i kaloryfer.

Teraz, po latach, otacza cię materia,
której brakiem tłumaczyłeś odłożenie na przyszłość realizacji
spraw - większych
aktów - strzelistszych
materializacji myśli - pełniejszych,
ba - Absolutu dotykających.
Otaczają cię, głaszcząc zmysły, przedmioty,
dając chwilowe złudzenia bliskości realizacji dawnych zamierzeń.
Gdyby nie to - myślisz po chwili zatracenia w obcowaniu z ich kształtem i brzmieniem,
gdyby nie to - myślisz - że jestem tu, w samości mojej,
bezsilność i niemożność wyjścia poza szkic szkicu
dałaby miejsce Tworzeniu!

Ale to już po.
To być miało - wierzyliście w to - ale nie jest.
I możliwe, że nigdy już...

Chyba na pewno

Elbert Emulov

Króciutko

Wuj Heniek został poproszony
o wygłoszenie mowy pogrzebowej.
 "Nara" - wyszeptał wzruszony

czwartek, 1 lipca 2010

Mistrz treningu

Wujowi Heńkowi przyśniło się,
że chciał zapisać swój sen.
 

sobota, 5 czerwca 2010

Tego rozmechaconego poranka...



Stryjuzefie.... Stryjuzefie...
Gdzieżeś znowu polazł...?



środa, 2 czerwca 2010

Sen powraca

Marabut patrzy okiem


Dymek z kominka

Wuj Heniek pamięta głosy z szafy


















w której dziadek trzymał swój
wielki czarny parasol


sobota, 29 maja 2010

Nic dodać...

... coś ująć

























A było tak:

Wuj H.

zredagował wreszcie powieść życia,
doświadczając przy tym całkiem zwyczajnych,
autystycznych refleksji, wywołanych
niepewnością jej oddźwięku
w wysokich sferach niebieskich, ku którym nieuchronnie zmierza. 
Prowadzi samochód, do Wieprzdomierza jedzie. Na wieczorek.  
Indywiduum na drodze badylem macha chwastu. To tu.

czwartek, 27 maja 2010

Na starych kliszach wuja H.

nie ma jutra
jest tylko
wczorajsze dziś

























Kraków/Lublin/Warszawa, 22 V 2008
Bratysława - trochę później

Relacja z Wielkiej Wyprawy



Wuj H. wrócił z Wieprzdomierza.
Co tu dużo mówić...było grubo.



Sssssss...potkanie


Wuj Heniek buja się na taborecie.

















...pszszszsz...
   Przepełzło...

Mimo

wuj H. nie do końca wierzy
że to istnieje




Pełnia


to dziś jego druga strona
na tę jedną chwilę
znów stanie się 
najciemniejsza

 

Matka Ziemi

powiedziała wujowi H.
że jego porą roku
jest pełnia Księżyca.



Ptaków ryk w tropikalu...

... morza szum w wertykalu
















Stryjuzef peregrynuje.
Kartkę zasyła zza antypodu

sobota, 22 maja 2010

Kartka od Stryjuzefa

Stryjuzef nie pisze,
bowiem zabawił na slonecznym stoku


piątek, 14 maja 2010

Szachrmaty

we wtorek wuj H. przegra z tym z lustra

 

czwartek, 13 maja 2010

la-----la--lala-----la--lala


Wujowi H. wpadła w ucho
ta lala

 
było po szóstej

























dokładnie za pięć dwunasta

uch

Stryjuzef

chciał się podzielić ich niepohamowana radością

środa, 12 maja 2010

Kartka od Stryjuzefa

"wyobraz sobie tylko henryku"
- rzekł Stryjuzef
"jak tu wszystko pieknie kwitnie"

czwartek, 6 maja 2010

Kratka od Stryjuzefa

ze slonecznej italji

środa, 5 maja 2010

Wuj H. lubi artystów,
którzy nagrywają w szufladzie.

niedziela, 2 maja 2010

Wuj H. słyszy głuchy łoskot
obracającej się Ziemi.

Wuj H. odkrył,
gdzie znajdują się dźwi do pąkoju.

sobota, 1 maja 2010



Pociąg do opowiastek

Wujek H. wraca myślami do Kentucky,
gdzie był uważany za trzeźwego,
dopóki nie dotknął ziemi inną częścią ciała niż nogami.
We śnie z października 2009 roku wuj H. jest w pomieszczeniu,
w którym znajduje się łóżeczko dziecięce.
Wuj H zagląda do łóżeczka. W łóżeczku leży dziecko.
To dziecko to wuj H. w wieku ok. roku.

Śpiąc w szopie, którą gospodarz udostępnił mu do spania,
nie mogąc zasnąć i nasłuchując, wuj H. pomyślał,
że najlepszym systemem alarmowym są nienasmarowane zawiasy
Wujowi H.chodziło szczególnie o kwestię,
czy równania pola z „Entrwuf” Einsteina były niezmienne
podczas nie-autonomicznej transformacji
do obracających się współrzędnych w przypadku metryki Minkowskiego.
Oczywiście w jej standardowej diagonalnej formie.

Wuj H. chce pomóc dziadkowi.
Próbuje wyciągać szkła powbijane w gorące gotowane kurczaki.
„Santo subito”- wyszeptał wuj H. nad kawałkiem halibuta
godnym samego Jehowy.
Na stole, w dziwnym pustym domu, wuj H. znajduje plik fotografii.



piątek, 30 kwietnia 2010

Wuj Heniek woła o pomoc.
Wszyscy myślą, że to blog.

czwartek, 29 kwietnia 2010

tego...

Od dłuższego czasu
wuj Heniek odczuwa olbrzymi ciężar
odpowiedzialności za losy świata.

środa, 28 kwietnia 2010

Zerwany film

Wuj H. godzinami wpatruje się z napięciem
w śnieżący ekran telewizora.
Czeka.

Wuj H. maluje

p o raz k olejny
o b raz olejny